Zimny prysznic na przebudzenie...
LKS Polonia Poraj – KKS Czarni II Sosnowiec
5:0 (4:0)
Bramki: Paulina Koszownik x2, Patrycja Tkacz, Paulina Kowalska, Paulina Szopińska - -
Skład Polonii: Antonina Zbirek, Natalia Sroślak, Michalina Kotynia, Karolina Klimczak, Karolina Borowiecka, Agnieszka Słaboń, Patrycja Tkacz, Paulina Kowalska, Karina Przyborowska, Paulina Szopińska, Paulina Koszownik,- Magdalena Studzińska, Patrycja Żurek, Wiktoria Jasik, Aleksandra Krzyczmonik, Julia Bialas, Dominika Dudek
Trener: Tomasz Dusza
Skład Czarni II: Joanna Postek, Milena Roch, Paulina Zarzycka, Patrycja Sakłak, Karolina Kołdon, Jagoda Bułman, Magdalena Piekorz ('20 Emilia Bajórska), Dominika Zabiegała, Karolina Łuczkiewicz ('65 Anna Kuć), Oliwia Cichy, Maja Matys ('41 Michalec)
Kapitan: Karolina Kołdon
Trener: Urszula Bydlińska
II Trener: Daria Długokęcka
Kierownik: Anna Jarecka
Sędziował: Dariusz Prauza
W sobotnie popołudnie młode sosnowiczanki udały się do Poraja. Tam też odbył się mecz inauguracyjny. Nie był to jednak mecz, na który liczyli wszyscy. Dziewczyny wiele pokazały w meczach sparingowych, jednak tu coś nie zadziałało.... Już przed meczem wiedziałyśmy,że jedziemy w osłabionym składzie. Karolina Woźniakowska i Agata Nowak wypadły z powodów zdrowotnych na ostatnią chwilę. Brak wsparcia z pierwszej drużyny. Każda wiedziała,że będzie ciężko, ale chyba niektóre zostały na wakacjach....
Pierwszą, klarowną sytuację wypracowały sobie przyjezdne. Zabiegała zagrała do Piekorz, ta odegrała do Matys, a ta ponownie oddała do Piekorz i właśnie popularna Monter uderzyła z dystansu na bramkę. Jednak niecelnie... Niewykorzystane sytuacje się mszczą, w 8minucie to gospodynie obejmują prowadzenie. 6Minut później ponownie podwyższają. Sosnowiczanki próbują coś grać, jednak na stojąco meczu się nie da wygrać i grając wiele niedokładnych piłek. W pewnych momentach mecz wyglądał jak typowa kopanina. W 20minucie boisko musi opuścić Piekorz z powodu odnowionego urazu kolana. W jej miejsce na plac boju wchodzi Bajórska. W 25minucie Polonia już prowadzi 3bramkami. Jedna z zawodniczek stoi na pozycji spalonej i uwaga naszych obrończyń jest na niej skupiona. Cwaniactwem boiskowym wykazała się popularna Solo, która wykorzystała to rozkojarzenie i wyszła sam na sam z Postek, nie dała jej najmniejszych szans.
Po tej bramce widać było podłamanie Czarnych. Dziesięć minut przed zakończeniem pierwszej części spotkania Poraj prowadził już 4:0. Tak też się skończyło pierwsze 40min meczu...Dużo bałaganu w grze, mało biegania, wiele nerwów....
W przerwie padło wiele mocnych słów. Mecz się przecież wtedy jeszcze nie skończył, wiele mogło się zdarzyć...
Po przerwie na boisko weszła Michalec, która ma predyspozycje aby namieszać.
W drugiej części spotkania mogliśmy oglądać całkiem inny zespół. Wiele walki, nagle jakby dziewczyny się obudziły i chciały zmienić jeszcze losy meczu. W ferworze walki w60min żółtą kartą zostaje ukarana Milena Roch. Do głosu zaczęły po cichu dochodzić Czarne, jednak nie były to sytuacje z których mogła paść bramka. Kilka zapędów dziewczyn z Poraja zatrzymywała popularna Tevez, która tradycyjnie wręcz dwoiła się na boisku. Ostatni cios w tym spotkaniu zadały jednak miejscowe i w 58minucie zapunktowały po raz 5. Po tej bramce z rzutu wolnego uderzała bezpośrednio Michalec. W ostatniej minucie regulaminowego czasu swoją najlepszą sytuację miała Oliwia Cichy. Jednak jej strzał wylądował na poprzeczce.
Jedna drużyna, dwa oblicza i brak szczęścia. Tak można podsumować inaugurację. Inaugurację, która nie tak miała wyglądać. Miejmy nadzieję jednak, że ten mecz to jedynie wpadka przy pracy, a kolejne będą wyglądać już co raz lepiej. Przed zespołem czeka wiele pracy i analiza tego co się stało. Nie ma co się kłócić i zwalać winy na poszczególne zawodniczki, pamiętajmy,że "Same możemy wszystko, razem możemy więcej!".
Kolejny mecz już w najbliższą niedzielę w Częstochowie!
Kilka słów podsumowania od Dominiki Zabiegały:
"Podsumowując sobotni mecz na wstępnie, chciałabym powiedzieć, że trenerka Ula przygotowała nas do Ligi świetnie! Okres przygotowawczy był świetnie przeprowadzony, więc każda dziewczyna, powinna czuć się naprawdę dobrze! Przynajmniej ja czuję się świetnie przygotowana! Co do meczu. Dwie połowy, które różniły się diametralnie. Pierwsza połowa była z naszej strony porażka, śmiało mogę powiedzieć, że drużyna przeciwna walczyła o każdą piłkę, my w pierwszej połowie przeszlysmy koło meczu. Po pierwszej połowie, trenerka wstrząsła nami, powiedziała słowa, które nas zmobilizowaly. My same również siebie powiedziałysmy,że jesteśmy tu po to aby wygrać! I wzięłyśmy się do roboty! Druga połowa. Każda z nas wyszła na boisko i" gryzła trawę" straciłyśmy w drugiej połowie tylko JEDNA bramkę! I tak mogł się skończyć mecz w najgorszym scenariuszu.. Bo nie poddałysmy się! (choć za późno sie obudziłysmy), ja z mojej strony, mogę tylko przeprosić trenerke i drużynę za pierwszą połowę bo brak mi słów... Po prostu. Ale o tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć! (wyciągnąć wnioski co zrobiłam źle w tym meczu z żeby w następnym było jeszcze lepiej), w kolejnym meczu na pewno wyjdziemy od pierwszych minut w 100 % skupieniu i nie oddamy punktów bez walki do ostatnich minut. Mam nadzieję, że każda dziewczyna ma takie samo założenie! "Każda porażka jest lekcją" mam nadzieję,że z tej lekcji wyciągniemy odpowienie wnioski! Następny mecz tylko 3 punkty!!!!"
Komentarze