Zabrze na 6!

Zabrze na 6!

KKS Czarni II Sosnowiec

-

KKS Zabrze II

6:0(4:0)

Bramki: - - B.Kapałka (` 22, `62), A.Gębka (`10, `30), U.Bydlińska (`37, `50)

Skład Czarni II: J.Postek, K.Kołdon, A.Kuc (`59 K.Łuczkiewicz), E.Bajórska (`68 A.Kuć), P.Sakłak (`41 K.Woźniakowska), B.Kapałka, J.Bułman (`55 A.Nowak), W.Michalec, A.Gębka (`41 A.M.Smidova) , U.Bydlińska (`68 D.Chomiuk), P.Zarzycka (`41 N.Frączak)

Trener:U.Bydlińska

Kierownik: A.Jarecka

Kapitan: K.Kołdon

Sędziowali: J.Kaczmarek, D.Gojdź ,K.Bąbik

Mimo niesprzyjającej pogody wczoraj sosnowiczanki wybiegły po raz kolejny na boisko, aby rozegrać spotkanie o punkty. Tym razem na Al.Mireckiego przybyły rezerwy Zabrza. Przed spotkaniem było wiadome, że gospodynie są zdecydowanym faworytem – patrząc po statystykach – jednak i to trzeba było udowodnić. Mecz został rozegrany na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią. Od rana w Sosnowcu padał deszcz. Tuż przed meczem trenerka Bydlińska uprzedzała dziewczyny,aby i na to brały poprawkę, ponieważ na boisku będzie ślisko. Czarne były mocno skoncentrowane i rządne zwycięstwa. Od pierwszego gwizdka widać było,że spotkanie nie będzie do łatwych należało. Piłka ślizgała się, co skutecznie utrudniało grę piłką, czy jakiekolwiek rozgrywanie. Już w 5 minucie interwencją popisała się Postek i to była jedna z dwóch groźniejszych sytuacji zabrzanek. W 10 minucie prowadziliśmy po bramce Gębki, która skutecznie utrudniała życie defensywie przyjezdnych. Dwanaście minut później mogliśmy oglądać kolejne trafienie gospodyń. Tym razem piłkę do siatki głową skierowała Kapałka po rzucie rożnym. W 30minucie zrobiło się już 3:0. Gębka wyprzedziła na skrzydle obrończynie i z zimną krwią uderzyła po długim słupku. Ostatnią bramkę w pierwszej części spotkania trafia trenerka Bydlińska, która to dostaje piłkę wzdłuż linii od w/w Gębki. Wynikiem 4:0 zakończyła się pierwsza odsłona meczu. W przerwie z boiska zeszła Sakłak, Zarzycka i Gębka, które zostały zastąpione kolejno Woźniakowską, Frączak i Smidovą. Właśnie ostatnia z wymienionych – Anna Maria Smidova – już na początku drugiej części meczu miała okazję podwyższyć wynik na 5:0. Jednak za nią uczyniła to Bydlińska w 50minucie. Dostała podanie od Smidovej i wykorzystuje sytuację. Kilka minut później doskonałym rajdem popisała się Smidova, zakręciła kilkoma obrończyniami i tuż przed bramkarką znalazła jeszcze gdzieś koleżankę na długim słupku i podała. Niestety piłka minęła bramkę. Kotłowało się raz za razem pod bramką zabrzanek. Ostateczny cios zadała Kapałka, ponownie zdobywając bramkę głową. Pod koniec spotkania przyjezdne również miały okazję do zdobycia honorowej bramki,ale zagrożenie zostało oddalone. Mecz obfitował w wiele sytuacji strzeleckich. Niestety było również dużo „kopaniny”, zapewne ze względu na stan boiska. Cieszy jednak postawa Czarnych. Mimo,że po pierwszej połowie wygrywały 4:0 to dalej konstruowały akcje. Teraz jest czas na przeanalizowanie błędów i uskutecznienie gry. Już w sobotę kolejny mecz! Tym razem przeciwnikiem będą Jaskółki Chorzów!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości