Wymęczone zwycięstwo.

Wymęczone zwycięstwo.

KKS Czarni II Sosnowiec

-

UKKS Katowice

2:1 (1:1)

Bramki: Urszula Bydlińska, Natalia Frączak - Magdalena Bryłka

Skład Czarni: Joanna Postek (`41 Dorota Młynarczyk), Agata Kuc, Karolina Kołdon, Emilia Bajórska, Magdalena Piekorz, Patrycja Sakłak (`61 Dominika Chomiuk), Natalia Frączak (`75 Karolina Łuczkiewicz), Paulina Zarzycka (`71 Karolina Woźniakowska), Barbara Kapałka, Wiktoria Michalec, Urszula Bydlińska (`41 Jagoda Bułman) oraz Milena Roch, Agata Nowak

Kapitan: Karolina Kołdon

Trener: Urszula Bydlińska

Kierownik: Anna Jarecka

Sędziowali: Jarosław Kaczmarek oraz Krzysztof Przecherski, Tomasz Helewski

Faworytkami dzisiejszego spotkania były młode sosnowiczanki. Jednakże przeprawa z ekipą UKKS Katowice nie należała do łatwych i przyjemnych. Przybili kibice mogli zobaczyć dwie twarze Czarnych...

Pierwsze na prowadzenie mogły wyjść Czarne w 10minucie, jednak Bydlińskiej uderzenie minęło bramkę. Trzy minuty później po rzucie rożnym piłka ponownie mija bramkę . W 16minucie Piekorz uderzyła głową piłkę po rzucie rożnym jednak piłka poleciała tuż nad poprzeczką. Mimo tych sytuacji do strzelenia brami, gra sosnowiczanek pozostawiała wiele do życzenia. Wielki chaos, kopanina, brak komunikacji. Taka gra sprawia,że w 26minucie to katowiczanki obejmują prowadzenie. Nikt ze zgromadzonych osób nie mógł w to uwierzyć, bo nie taki był scenariusz. Szczęśliwie Czarne się obudziły i niezawodna trenerka Bydlińska przed końcem pierwszej połowy spotkania daje remis. W przerwie musiało paść kilka brutalnych,ale prawdziwych słów. Kilka modyfikacji i zmian w składzie i można było rozpocząć drugą odsłonę meczu, która okazała się być przełomowa. W tej części zobaczyliśmy odmienioną grę Czarnych. Chciały grać piłką, zaczęły tworzyć kombinacyjne akcje. Niestety emocje ponosiły i przez to było dużo przerw w grze. Gospodynie za wszelką cenę chciały zdobyć bramkę dającą prowadzenie, Katowice usilnie się broniły całym składem. Jednak nadeszła 66 minuta....Paulina Zarzycka pchnęła piłkę brzuchem do przodu a tam już Natalia Frączak uderzyła mocno piłkę i dała upragnione prowadzenie. Radość była wielka,ale trzeba było utrzymać wynik. Końcówka spotkania to nerwowa gra. Jednak po 83minutach to sosnowiczanki mogły cieszyć się z wygranej. Mecz do łatwych nie należał. Cieszy jednak fakt,że Czarne zaczęły grać swoje. Dziewczyny z Katowic także pokazały charakter i dzielnie broniły się. Dziękujemy za mecz. Młode kadetki chyba nigdy nie potrafią zagrać spokojnego meczu i to chyba ich element wyróżniający :D!

Opinia o meczu Natalii Frączak:
"Wydaje mi się, że każda z nas miała większe umiejętności i mogłyśmy wykorzystać sytuacje na strzelenie większej ilości bramek. W pierwszej połowie grałyśmy zbyt blisko siebie, przejęłyśmy chaotyczną taktykę przeciwniczek i zaczęłyśmy się gubić, natomiast w drugiej połowie było już lepiej, zaczęłyśmy grać piłką, rozgrywać na skrzydła, było więcej komunikacji i gry ziemią. Każda z nas walczyła do końca meczu aby wygrać i zdobyć 3 punkty"
 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości