Sezon 2013/2014 okiem trenerki Patrycji Luty

Sezon 2013/2014 okiem trenerki Patrycji Luty

W związku z zakończonym sezonem postanowiłam podpytać trenerkęPatrycję Lutyo jego ocenę. Zresztą sama mnie do tego niejako "namawiała" w odbytej wcześniej rozmowie [wywiad z listopada 2013, przyp. aut.]. Tym razem nie miałam jednak możliwości porozmawiać z nią osobiście, w związku z jej licznymi obowiązkami i napiętym grafikiem. Dlatego rozmowę odbyłyśmy przez… facebook`a :)

szerzej w rozwinięciu

E.B.:„Jak będziesz chciała możemy do tego wrócić w czerwcu…” – tak podczas listopadowej rozmowy odpowiedziałaś mi na pytanie odnośnie szans pierwszego zespołu na awans do Ekstraligi. Zapowiedziałam wówczas update do tamtej rozmowy co też i czynię. Przede wszystkim gratulacje awansu. Kataklizm się nie przytrafił, choć nie ukrywajmy wyniki rywali też nam pomogły… Jakie to uczucie wracać po 3 sezonach do najwyższej klasy rozgrywkowej?

P.L.:Hmm jest satysfakcja zadowolenie, radość, coś na co pracowałyśmy cały sezon w końcu udało się osiągnąć. Cieszy fakt że znowu wracamy do „elity” i mam nadzieje że tam się utrzymamy zdecydowanie dłużej niż to było 4 lata temu.

E.B.: Był taki moment w którym uwierzyłyście, że awansu już nikt Wam nie odbierze?

P.L.:A i owszem był taki moment :) Po meczu z Katowicami gdy już wiedziałyśmy na 100%, że awansowałyśmy. :) A tak to starałyśmy się walczyć do końca i pokazać, że zasługujemy na ten wymarzony awans.

E.B.: We wspomnianej już wcześniejszej rozmowie, wypowiedziałaś też dwa życzenia; jednego nie pozwoliłaś ujawnić żeby nie zapeszyć. Teraz już możemy : po cichu marzyłaś o pierwszej trójce dla swoich podopiecznych grających w III lidze. Nie udało się…

P.L.:No niestety nie udało się ale marzenia są po to by je spełniać… Zabrakło dziewczynom czasem wiary w siebie czego wynikiem były kiepskie rezultaty. Ale człowiek na błędach własnych się uczy; nikt nie jest idealny :)

E.B.: Mimo porażek z największymi rywalami[Mitech Żywiec, Jaskółki Chorzów – dodajmy po dobrej grze, przyp. aut.],była realna szansa na pudło. Ale przytrafiły się porażki - dodajmy głupie, które zniweczyły nadzieje na dobre miejsce. Czego zabrakło?

P.L.:Tak jak napisałam wyżej zabrakło wiary w siebie u dziewczyn. Oraz jednej dziewczyny która by zachęcała do walki, zaangażowania większego niż dziewczyny dawały. Czasem po prostu potrzeba nam spokoju przy naszej grze, który niestety nie zawsze wychodzi z nami na boisko i pozostaje w szatni ;)

E.B.: A jak całościowo oceniasz postawę zespołu na przestrzeni całego sezonu?

P.L:Hmm - oceniam że rundę jesienną miałyśmy dużo lepszą niż wiosenną. Były mecze gdzie ręce sama składały się do oklasków, ale również takie gdzie ja na ławce się dwoiłam troiłam i niestety to im nie pomagało ;( Miejmy nadzieję, że dziewczyny teraz odpoczywają a gdy wrócą do treningów to będą pełne chęci do trenowania :) A nasze efekty będą zdecydowanie lepsze;)

E.B.: Zobaczymy Cię na ławce trenerskiej III ligi w przyszłym sezonie?

P.L:Nic nie wiem bym miała tam nie być :) No chyba że pojawię się na boisku razem z dziewczynami ;)

rozmawiała:Ewa Bogusz

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości